Włączcie to - http://www.youtube.com/watch?v=8mVbdjec0pA
Nie wiem ile czasu minęło dopóki nie wróciliśmy na ziemię. Wpatrywaliśmy się sobie w oczy z trudem łapiąc oddech. Spuściłam ręce na dół, a on złapał moje nadgarstki. Gdy zdałam sobie z tego sprawę wyrwałam ręce z jego uścisku.
- Ja... - próbowałam uciec wzrokiem, lecz złapał mój podbródek i pokierował go w moją stronę.
- Przepraszam. - wyszeptałam. - Nie powinnam.
- Nie, to ja przepraszam. - widocznie zasmuciły go moje słowa. - Wróć. - wymruczał. To brzmiało jak prośba, niemniej stanowcza.
- Harry, ja nie...
- Wróć do domu. - popatrzył na mnie smutnym wzrokiem. - Nie proszę o wybaczenie.
- Harry, ale ja już Ci wybaczyłam. - pozwoliłam sobie musnąć dłonią jego policzek. Jego oczy lekko się zaświeciły.
- Ellie... - chwycił moją dłoń i potarł swoją twarz. - Chcę tylko, żebyś wróciła do domu. Chcę mieć pewność, że jesteś bezpieczna, a najlepiej tą pewność zyskam dając Ci bezpieczeństwo sam. - powiedział patrząc mi w oczy. Odetchnęłam głęboko. W sumie co mi szkodzi? Przynajmniej wrócę do domu. Poza tym nie wykluczyłam nas. Przecież go kocham. Wciąż wpatrywał się w moje oczy szukając odpowiedzi.
- Proszę. - wyszeptał. Westchnęłam.
- Dobrze Harry. - uśmiechnął się lekko. - Ale wracam do domu. - trochę posmutniał, ale polował głową. Chciałam powiedzieć, że go kocham, że tęskniłam, ale moja głupia duma mi na to nie pozwoliła.
- Jeszcze raz bardzo Cię przepraszam. - musnął mój policzek. - Za wszystko. - westchnął i zaczął iść w stronę pokoju.
- Harry. - cholera, czy ja to powiedziałam na głos? Odwrócił się. Przeczesał ręką włosy i zwilżył usta językiem. Nie mogłam oderwać od niego wzroku przyglądając się mu w niemym zachwycie. Ocknęłam się gdy zdałam sobie sprawę z jego pytającego spojrzenia. - Ba... Do... - cholera, nie mogłam nic z siebie wyrzucić. - Bardzo... Ładnie wyglądasz. - uśmiechnął się lekko, a ja się zarumieniłam.
- Ty też, jak już mówiłem. - uśmiechnął się i odszedł. Po chwili zjawiła się przy mnie Ellie. Spojrzała na mnie pytająco. Uśmiechnęłam się lekko pod nosem.
- Wszystko ok. - powiedziałyśmy równocześnie, jednak z jej strony było to pytanie. Zaśmiałyśmy się.
- Wracam do domu.
- Cieszę się. Choć smutno mi
będzie bez Ciebie. Czyli po staremu?
- Nie. Nic
nie jest teraz 'po staremu'. Nie wrócę do niego... Narazie.
- Ells, wybacz, ale naprawdę Cię nie rozumiem. Kochasz go, obie o tym
wiemy. Więc czemu po prostu do niego nie wrócisz?
- Ellie, ja naprawdę nie wiem! To skomplikowane. To jest jakaś blokada.
Po prostu nie dam rady i to mnie przeraża. Boję się, bo wiem jak to
będzie wyglądać. Takie nieoficjalne bycie ze sobą... To będzie dziwne.
Mieszkać z nim i jednocześnie nie utrzymywać żadnych kontaktów, takich
jak wcześniej, pomimo tego, że dalej się kochamy... Albo co gorsze, boję
się, że będziemy udawać, że nic nie ma, a tak naprawdę ciągle coś
będzie. Skradane pocałunki, niezobowiązujący seks, nie chcę tego,
rozumiesz? A tak będzie na pewno, bo ja wiem jaka jestem przy nim słaba. Wiem, że mu ulegnę, prędzej czy później. Już sama nie wiem czego chcę. Boję się.
Teraz boję się
- Dobra, uspokuj się. Musisz to przemyśleć, a teraz jest nie najlepszy
na to moment. Wracasz do domu, będzie dobrze, jasne? Słuchaj serca.
- Wiem. Dziękuję Ell.
- Dobra, chodźmy już, bo sama nie wiedziałam co myśleć jak was tak długo
nie było. - poruszyła zabawnie brwiami i trąciła mnie biodrem. Jakby ta
rozmowa nie miała miejsca. Westchnęłam przewracając oczami.
Wróciłyśmy do reszty. Harry'ego nie było.
- Lou? - spojrzałam pytająco na przyjaciela. Chwycił mnie za rękę i
lekko przytulił.
- Zaraz wróci, wyszedł się przewietrzyć. Wszystko ok?
- Tak. Już wszystko dobrze. - skłamałam. Uśmiechnęłam się i pocałowałam
go w policzek.
*
- Niall, na Litość Boską, to Wigilia!
- Nie denerwuj się tak skarbie. - powiedziała Ellie całując mnie w policzek, po czym wyszła do drugiego pokoju gdzie były Danielle i Eleonor. Naprawdę nie wiem co znów kminiły, ale chyba nie chciałam wiedzieć. Na pewno było to w chuj bekowe.
- Dlaczego? - westchnęłam unosząc ręce w górę czekając na zbawienie.
- Mogliście poczekać do Sylwestra. - Na Sylwestra już gotowe kolejki!
- To jest... Straszne. Po prostu straszne.
- No już daj spokój, wyluzuj skarbie. - Zayn objął mnie ramieniem i przyciągnął do siebie.
- Ej, to jest zajebiste. - do pokoju weszła Ellie trzymając w rękach... Akwarium? Co do chuja?
- Zostaw kurwa moje ryby! - krzyknęła ( również pijana ) Danielle.
- Ale skąd Ty kurwa wzięłaś złote rybki, które są kurwa niebieskie?! - popatrzyłam z powątpieniem na przyjaciółkę.
- Myślałam, że to ja jestem nachlany. - zaśmiał Liam.
- Kotku, Ty nie umiesz pić. - powiedziała Danielle i pocałowała swojego chłopaka, uniemożliwiając mu wypowiedź.
- Kurwa, skarbie wylejesz tą wodę! - Niall podbiegł do Ellie, która właśnie prawie upuściła szklaną kulę.
- Nie krzycz na mnie. - powiedziała takim tonem jakby się miała rozpłakać.
- Jesteście tak zajebiście śmieszni. - powiedział rozbawiony Harry.
- Przypomnieć Ci co Ty robiłeś po imprezie w NY? - spytał oburzony Niall.
- Ej, byłem trzeźwy!
- Stary, wpisałeś w Google 'Harry Styles' i najpierw powiedziałeś "Ej, ja znam goscia!", po czym się rozpłakałeś mówiąc "On ma lepsze włosy niż ja".
- Skończ. - zaśmiał się. - Nigdy więcej.
- Ta, napewno. - prychnął Zayn. - Dobra, nie bądź ciota, nalejcie mu!
- No właśnie! Ell, Tysię z nami napij, piękna! - krzyknął Niall, na co Ellie zmierzyła go wzrokiem.
- Nie.dzię.ku.je. - powiedziałam cedząc każdą sylabę. Louis nagle wstał z miejsca, lecz nie zdążył wykonać żadnego ruchu, bo po prostu stracił równowagę i przewrócił się na ziemię. W pomieszczeniu rozległ się śmiech wszystkich dookoła. Wszystkich oprócz mnie. Zerwałam się z miejsca i podbiegłam do mojego próbującego się pozbierać przyjaciela. Owszem, może i byłam 'sztywna', ale po mojej ostatniej przygodzie z alkoholem, a raczej po jej skutkach, które oglądaliśmy do dziś miałam zdecydowanie dość procentów na długo. Chwyciłam Louisa za ramiona i pociągnęłam go w górę. Nagle przy mnie pojawił się Harry. Chwycił go z drugiej strony i pomógł mi go podnieść. Oprócz mnie był jedyną osobą, która dziś nie piła. Wiem dlaczego to zrobił. I byłam mu za to wdzięczna. Podnieśliśmy Louisa z podłogi i posadziliśmy na kanapie. - Siedź tu, ok? - objęłam twarz przyjaciela dłońmi próbując nawiązać z nim kontakt wzrokowy.
- Mhm. - wymamrotał. Zamykały mu się oczy, głowa spadała w dół.
- Harry. - zwróciłam się w stronę chłopaka. - Zawieziesz go do domu? - spytałam, na co odpowiedział skinieniem głowy.
- Ej, Wy już idziecie? - spytał niezbyt trzeźwy Zayn, gdy zobaczył, jak oboje z Harry'm podnosimy Louis'a i kierujemy go w stronę wyjścia.
- No właśnie, zostańcie, napijcie się z nami, co tacy sztywni dziś jesteście? Nawet ja dziś pije, to duża okazja! - Liam dorzucił swoje trzy grosze.
- No dajmy im już spokój. - powiedział roześmiany Niall. - Muszą się pobzykać na zgodę. Jak ją wyrucha to może mu wybaczy. - krzyknął zadowolony ze swojej wypowiedzi. Gdyby wszyscy nie byli najebani to pewnie nie zaczęliby się śmiać. Ale byli. I się śmiali. Z czegoś co śmieszne nie było. Harry zmierzył go wzrokiem, później spojrzał na mnie, lecz tylko pokręciłam przecząco głową, dając mu znać, żeby się nim nie przejmował. Wyszliśmy na zewnątrz i kierowaliśmy się do samochodu Harry'ego. Usiadłam z tyłu razem z Lou, a Harry za kierownicą. Ruszył w stronę domu przyjaciela. Na drodze były pustki. No tak. Była Wigilia. W sumie już po Wigilii, bo była 3.12. Siedzieliśmy w ciszy, którą przerywało co chwilę mamrotanie Louisa. Oparł głowę na moim ramieniu i wtulił się we mnie jak małe dziecko.
- Przepraszam. - mruknął do mojego ramienia.
- Lou, wszystko ok. - powiedziałam. Zaśmiałam się gdy położył głowę na moich kolanach i zaczęłam głaskać jego włosy.
- Jesteśmy. - powiedział po chwili Harry. Spojrzałam na przyjaciela.
- Śpi. - stwierdziłam, na co leżący na moich kolanach chłopak cicho westchnął.
- Nie śpię. - wymamrotał i podniósł się z miejsca. Harry wyszedł z samochodu, okrążył go naokoło i otworzył drzwi z tyłu i wyciągnął Louisa z samochodu. Pomógł mu jakoś dojść do domu, lecz gdy weszli do środka, musiał dosłownie zanieść go do jego sypialni. Ciągle szłam za nimi. Harry położył naszego przyjaciela na łóżku. Stanęłam w drzwiach.
- Co Ty tu robisz? - zdziwił się nagle Louis.
- No musiałem Cię przywieźć. Jesteś u siebie. - powiedział powoli by chłopak go zrozumiał.
- Wiem gdzie jestem, Styles. - przewrócił oczami.
- Gdzie jest Elliene?
- Ona... - Harry zaczął coś mówić, ale ten nie dał mu dokończyć.
- Nie siedź tu ze mną, idź do niej!
- Ale...
- Masz jej pilnować, rozumiesz? Ostatnio zjebałem i przeze mnie wyszło jak wyszło. - już nie mogłam dalej tego słuchać.
- Louis, nie możesz tak- Louis, nie możesz tak mówić, a co dopiero myśleć. - powiedziałam wchodząc do jego pokoju i siadając na brzegu jego łóżka.
- Co Ty tu robisz, Ell? - spytał zdziwiony.
- Jestem tu, ok? I to wszystko nie Twoja wina, zrozum. To - spojrzałam na Harry'ego. - To nasza sprawa i nie chcę, byś czuł się przez to winny.
- Ale ja...
- Ty nic nie zrobiłeś. - uciął Harry. Na chwilę zapadła cisza, po czym odezwał się znów Louis.
- Przepraszam.
- Lou, naprawdę nie masz za co. Idź spać. - powiedziałam łagodnie głaszcząc go po włosach. Nie minęła nawet minuta, a on już słodko spał. Wyszliśmy z jego domu i zamknęliśmy na klucz. Zostawiliśmy mu wcześniej karteczkę, na której uwzględniliśmy informację o tym co się dziś ogółem wydarzyło. W lekko krępującej ciszy pojechaliśmy do domu. Do domu. Pierwsze co mnie uderzyło, to to, że w środku panował nawet porządek, czego się nie spodziewałam. Poszłam na górę i chciałam iść do pokoju położyć się spać. No właśnie, ale gdzie miałam iść? Przecież nie mogę spać z Harry'm. On chyba miał inne zdanie. Zaczął iść z moją torbą do, kiedyś naszej, sypialni. Położył ją na ziemi i zaczął wyciągać coś z szafki.
- Harry, przepraszam, ale... Ja może pójdę spać do gościnnego.
- Nie. Śpisz tutaj. - powiedział stanowczo, a mnie przeszedł dreszcz. Wyciągnął z szafy czarny podkoszulek i parę bokserek. Zaczął iść w stronę drzwi.
- Ej, co Ty robisz? - spytałam zdezorientowana.
- Nie śpię tu. Jestem w pokoju obok. - powiedział i uśmiechnął się smutno. Otwarłam buzię, ale nie zdążyłam nic powiedzieć, bo już go nie było. Chciałam do niego pobiec, przytulić, pocałować. Powiedzieć, jak bardzo tęskniłam, jak mi go brakuje. Powiedzieć, że go potrzebuje, że kocham, że chcę dziś zasnąć wtulona w jego ciało. Ale nie mogłam. Nie mogłam zrobić nic. Umyłam się, [zebrałam i położyłam do łóżka. Wtuliłam się w miękką kołdrę. Pachniała nim. Zaciągnęłam się tym pięknym zapachem przymrużając oczy. Chwilę później spod moich powiek wydostały się łzy. Nie wiem dlaczego. Tak cholernie za nim tęskniłam. Tak bardzo chciałam go mieć teraz przy sobie, czuć jego dotyk, zapach... Jego usta na moich. Nie wiem co się ze mną działo. W jednej chwili czułam się właśnie tak jak teraz, a w innej czułam do niego nieuzasadnioną nienawiść. Czy można to tak właśnie nazwać? Nie wiem. Już nic nie wiedziałam, plątałam się we własnych uczuciach gdzieś między sercem, które bezgranicznie go kochało, a rozumem, który w pewien równie nieuzasadniony sposób kazał mi trzymać się od niego z daleka. Szlochałam cicho w poduszkę. Bałam się. Bałam się tego jak teraz to będzie wyglądać. A wiem jak będzie. To pewne.
Nagle zauważyłam smugę światła i ujrzałam w drzwiach sylwetkę Harry'ego.
O nie.
No więc jest trzydziesty rozdział ( yaaay ) :) Dziękuje za komentarze :) Za wszystkie błędy przepraszam, ale pisane na telefonie. Dziękuje, że jesteście wgl :)
Zapraszam na bloga Oli :)
http://ellienialllove.blogspot.com/
- Nina :)
No i jak myślcie, co będzie dalej z Elliene i Harry'm?
10 KOMENTARZY = NEXT <3
Skarbie to jest takie awawawawaw...czekam na nexta i życzę weny <3<3 ;**
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że w końcu uda jej się przełamać i wrócą do siebie;)
OdpowiedzUsuńCzekam na nn xx
@ILooveCurlyHair
super jak zawsze, wracam do poprzedniego czytania i czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńwowwwwwwwwwwww *-* cudny, czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńawaw. cudny kotku. Więcej scen z nawalonymi ludźmi poproszę!!! :D xx
OdpowiedzUsuńNo co ja powiem, świetny! x
OdpowiedzUsuńDodawaj szybko następny kotku (:
super;)muszą być razem !! :)
OdpowiedzUsuńWow super proszę next <3
OdpowiedzUsuńMśk ^^
Next szybko! cudowne ensauiocbdfner
OdpowiedzUsuńcudowne, życze weny, next :)
OdpowiedzUsuńGenialne czekam na next'a
OdpowiedzUsuń