- Kurwa. - syknęła Ellie gdy
nierówno narysowała kreskę na swoim oku linerem, na co cicho się
zaśmiałam. Spojrzała na mnie wzrokiem mordercy, a ja bardziej zaczęłam
się śmiać widząc jak wygląda. - Takie śmieszne? - mruknęła po czym
szturchnęła mnie w rękę. Szczoteczka od ruszy do rzęs zostawiła piękną
smugę kosmetyku na moim... Policzku.
- Kurwa. - mruknęłam. Spojrzałyśmy na siebie i wybuchłyśmy śmiechem.
Pomalowałyśmy się do końca i przeszłyśmy z powrotem do mojej sypialni.
Stanęłyśmy przed szafą, która pełniła także rolę lustra. Zmierzyłyśmy
się nawzajem wzrokiem.
- No, no, całkiem nieźle panno Caver. - zaśmiała się szturchając mnie w
bok.
- Pani również, panno Goulding. - prychnęłam. - Wytrwaliśmy. -
westchnęłam. - To już koniec. - uśmiechnęłam się na co przyjaciółka
zmarszczyła brwi. - Roku. - wyjaśniłam na co pokiwała głową lecz po
chwili się uśmiechnęła.
- Spójrz na to z tej strony. To początek. Nowy Rok, nowe wyzwania, nowe
przygody. - poruszyła zabawnie brwiami. - Będzie fajnie.
- Masz jakieś postanowienia? - spytałam.
- Nie myślałam nad tym. - powiedziała zamyślonym tonem. - Chyba chcę
skupić się jednocześnie na kolejnej trasie i... Na Niallu. - powiedziała
niepewnie, bawiąc się swoimi palcami. - Myślę, że powinnam poświęcać mu
więcej czasu.
- Hej, przecież oboje ciężko pracujecie, nie próbuj się obwiniać. Poza
tym, z tego co widzę, wszystko między wami ok? - teraz ja zmarszczyłam
brwi.
- No właśnie tak, dlatego nie chcę tego zniszczyć.
- Oh, no tak.
- A Ty?
- Ja?
- Twoje postanowienia.
- Mmm... - przygryzłam wargę i zamyśliłam się.
- Spytam wprost, masz zamiar do niego wrócić?
- Oh, Ellie, ja... Nie wiem, uhm, - jąkałam się. - Tak. - westchnęłam.
- No to w czym problem, bo już nie rozumiem. - rozłożyła ręce.
- Nie wiem... Sama nie wiem. Muszę po prostu z nim porozmawiać i tyle.
Ale raczej nie dziś jest na to pora, nie sądzisz?
- Eh, dobra, masz rację. Nowy Rok, zaczynacie z czystym kontem -
zaśmiała się. - Ale obiecaj, że to zrobisz.
- Obiecuje. - przewróciłam oczami. Miałam jeszcze jedno postanowienie. W
najbliższym czasie chciałam wyjawić pewną, w sumie mało istotną rzecz,
bo chodzi o coś z mojej przeszłości. Ale to nie zginęło. To nadal we
mnie siedzi i chciałabym, żeby w końcu wyszło na wolność. Pierwszą
osobą, której mogę powiedzieć jest... Harry.
- Idziemy? - głos Ellie dobiegł do mnie dokładnie w momencie gdy w mojej
głowie rozbrzmiało jego imię.
- C-co? Tak, idziemy. - odparłam i zeszłyśmy na dół, gdzie, jak się
okazało, czekali już wszyscy. Przywitałyśmy się z każdym po kolei i
przeszliśmy do salonu. Jednak gdy chciałam dostać się tam razem z
przyjaciółmi zostałam zatrzymana na korytarzu.
- Cześć. - mruknął stając przede mną.
- Harry, byłam na górze niecałą godzinę. Mieszkamy razem, już się
witaliśmy. - przewróciłam oczami ze śmiechem. - Cześć. - dodałam jednak
na co oboje się zaśmialiśmy. Spojrzałam w dół i omiotłam go spojrzeniem
po czym spojrzałam w górę patrząc w jego oczy. Zauważyłam, że także mi
się przyglądał.
- Chciałem tylko powiedzieć, że ładnie wyglądasz, jak zwykle zresztą. -
mruknął mi do ucha tym swoim cudownym, nieziemskim, seksownym, pięknym,
mówiłam już, że cudownym? niskim, ochrypłym głosem.
- Ty też całkiem nieźle. - wydukałam z uśmiechem.
- Chodźmy się najebać. - skłonił się lekko wyciągając rękę w stronę
drzwi. Pokręciłam głową śmiejąc się i weszłam do pokoju, lecz po chwili
chciałam z niego wyjść, załamać się i w ciszy rozpaczać nad losem
ludzi, których nazywam moimi przyjaciółmi. Nie zdążyliśmy nawet usiąść,
pogadać, cokolwiek, a Niall już nalewał każdemu do kieliszka. Zaśmiali
się widząc moją zdegustowaną minę.
- No weź, trzeba się rozkręcić - mruknęła Perrie.
- Właśnie, Tobie też by się przydało. - rzuciła Ellie na co zabiłam ją
spojrzeniem.
- Właściwie... nalejcie mi. - uśmiechnęłam się. Danielle nalała mi
kieliszek wódki.
- No to za... - zaczął Liam. - Za jeszcze ten stary rok. - zgodnie
unieśliśmy kieliszki po czym opróżniliśmy je.
- W sumie - zaczęłam krzywiąc się gorzkim smakiem alkoholu. - Możemy pić
tylko za stary i Nowy Rok.
- Oh, o to się nie martw. - machnął ręką Lou. - Jeśli zabraknie okazji
to wymyślę coś na poczekaniu.
Zayn włączył jakąś muzykę i zamówiliśmy pizzę.
*
- Nie przerywaj mi! - Perrie krzyknęła na Zayna, który znów ją
pocałował.
- Przepraszam, kochanie. - zaśmiał się. - Mów dalej.
- No więc... No i przez Ciebie zapomniałam co chciałam powiedzieć. -
Pezz spuściła głowę, a wszyscy zaczęli się śmiać. Była godzina 23.02,
byliśmy dopiero po dwóch kieliszkach, ale humor nam się trzymał.
Zerwałam się z miejsca i w tym samym momencie zdałam sobie sprawę, że
siedziałam na kolanach Ellie. Podeszłam do stolika i nalałam sobie coli.
- Um, chce ktoś? - Danielle podniosła ze swojego talerza kawałek pizzy.
Nie znajdując żadnego chętnego rzuciła jedzenia z powrotem na talerz. W
sumie jak narazie dobrze się bawiliśmy. Nie było to nic szczególnego. Po
prostu siedzieliśmy rozłożeni jeden na drugim w salonie jedząc, pijąc
(jak na razie stosunkowo mało) i najzwyczajniej w świecie rozmawialiśmy
śmiejąc się przy tym do rozpuku. Wspominaliśmy najlepsze chwile tego
roku (cóż, ja uczestniczyłam tylko w paru ostatnich miesiącach).
- O Matko. - Eleonor zakrztusiła się śmiechem.
- I wtedy Niall odebrał ten telefon. - mówił Zayn. - Jedyne co słyszałem
to jak mówi, że 'nie zna nikogo o nazwisku Horan i żeby dali mu do
cholery spokój, bo ma ważne sprawy do załatwienia'. Przypuszczam, że
został zapytany o 'jakie sprawy chodzi', na co odpowiedział, że 'to nie
jego sprawa i przeprasza, ale musi kończyć, ponieważ "jego foczki" czekają. - nikt nie mógł opanować śmiechu słuchając kolejnej opowieści chłopaka.
- blondyn rzucił telefonem o podłogę i podszedł do Zayn'a...
- Zamknij się, ok? - przerwał mu zażenowany, lecz tak naprawdę
widać było jego uśmiech.
- Nie przerywaj mi, maluchu. - zaśmiał sie czarnowłosy.
- Co Ty powiedziałeś? - uniósł się chłopak.
- Żebyś się napił i zamknął. - zaśmiała się Ellie przykładając mu
kieliszek do ust tak, że chłopak, chcąc, nie chcąc, wypił alkohol.
- Przytulił mnie, cmoknął szybko w usta i powiedział "kochanie, nie
martw się, nie zdradzam Cię". - Harry ledwo mówił krztusząc się
śmiechem, podobnie jak my wszyscy. Cóż, wszyscy prócz Nialla i Ellie,
która chowała twarz w dłoniach.
- A to jeszcze nie wszystko. - dodał Louis. - Rano, gdy spotkaliśmy się z
Paulem. Ni ciągle narzekał, że jest zmęczony. No w sumie nie dziwne,
kac morderca nie wybiera. A Paul na to, że po takiej nocy ze 'swoimi
foczkami' można się nie wyspać. - ponownie wybuchnęliśmy śmiechem, tym
razem Niall i Ellie także.
*
- Ej, chodźcie wszyscy szybko! Jeszcze dwie minuty! - krzyknął Louis
wychylając się przez drzwi frontowe. Wszyscy zarzuciliśmy na plecy
kurtki (nie patrząc na to do kogo należały) i wyszliśmy przed dom. Nie
umknęły mojej uwadze przemycane butelki szampana. Jedna w ręce chichoczącej Perrie, drugą niósł Lou. Liam i Zayn odgarnęli trochę śniegu
robiąc kawałek wolnego miejsca. W tych właśnie miejscach zaczęli
rozkładać fajerwerki.
Ok.
Czyli jak rozumiem od wczoraj przerzucamy się na imprezy nastolatków.
Z wnętrza domu słychać było pierwsze wersy piosenki Midnights Memories.
Po chwili na zewnątrz wybiegł uśmiechnięty Niall.
- Świetny dobór muzyki. - zaśmiała się Danielle, na co Eleonor i ja
zgodnie pokiwałyśmy głowami.
- Dobra, odsuńcie się. - pokierował Liam.
- Kurwa, nie wierzę, że kolejny rok minął. - zapiszczała różowowłosa.
- No nie? To tak cholernie szybko leci. - dodała podekscytowana Eleonor.
- Ej, laski, ale rok się zaczyna, nie kończy. - zaśmiał się Lou. - Nie
panikujcie.
- Oh, kto powiedział, że panikujemy? - zaśmiałam się.
- 20 sekund, ludzie! - przerwał mi głos Liama, który razem z Zaynem
zaczął przygotowywać fajerwerki. Rozejrzałam się i zobaczyłam wszystkich
moich przyjaciół. Wszystkich ludzi, których miałam szczęście nazywać
przyjaciółmi. Byłam spokojna. Byłam szczęśliwa. Byłam tam z ludźmi,
których potrzebowałam, których kochałam.
Byłam we właściwym miejscu, we właściwym czasie i z właściwymi ludźmi.
To najważniejsze.
Myślałam wtedy o tym jak wielkie mam szczęście.
To niesamowite jak to się potoczyło od ostatnich kilku miesięcy.
Mogę zwlekać z tym wnioskiem tak długo jak chcę, ale nigdy nie mogłam i
nie mogę zaprzeczyć, że to wszystko dzięki Harry'emu.
Gdyby nie on, pewnie teraz siedziałabym na parapecie mojego czegoś co
miało przypominać mieszkanie, w kubkiem herbaty w ręku. Zapewne bym
płakała.
A teraz nie płacze.
Teraz jestem szczęśliwa.
To Harry podarował mi szczęście.
Z moich rozmyślań wyrwały mnie głosy moich przyjaciół odliczających od 10.
Chwyciłyśmy się z dziewczynami za ręce i kolejno wykrzykiwałyśmy pozostałe liczby.
Czuję dreszcze na skórze za każdym razem gdy wspominam ten właśnie
moment.
- SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!! - wydarliśmy się. Zayn i Liam odpalili
fajerwerki, a wszyscy zaczęli piszczeć, klaskać, krzyczeć, śmiać się i
wiwatować. To wszystko działo się w ułamku sekundy, gdy poczuła rękę
owijającą się wokół mojego nadgarstka.
Zanim zdążyłam zorientować się kto mnie zaczepił, zostałam przyciśnięta
do jego ciała, a ciepłe Harry'ego przycisnęły moje.
Byłam mocno zdezorientowana, lecz owinęłam ręce wokół jego szyi i
rozchyliłam wargi. Chwycił mnie w talii i przyciągnął bardziej do
siebie. Nasze języki się złączyły. Całowaliśmy się, a wokół nas słychać
było dźwięk fajerwerków i krzyki naszych przyjaciół. Kolorowe iskry
rozbłyskiwały nad naszymi głowami tworząc niesamowity nastrój.
Całował mnie z taką tęsknota i namiętnością, że czułam to uczucie w
każdej komórce mojego ciała.
Brakowało mi tego i wiedziałam o tym.
To była nasza chwila i ona po prostu trwała.
Trwała w nas i wokół nas.
W tamtej chwili chciałam zatrzymać czas by trwała wiecznie.
hej hej :C przepraszam, że rozdział tak długo szedł i, że taki krótki :CCCC
kocham Was :C
10 komentarzy - next ♡
super ;)
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńwow super rozdział <3
OdpowiedzUsuńMśk ^^
noo może nareszcie będzie okej i znowu będą razem:)
OdpowiedzUsuńfajnie, czekam na next x
@lovyoubabycakes
świetny rozdział pisz dalej <3
OdpowiedzUsuńJezuuuu zaje*bisty ♡♡♡♡♡♡ pisz pisz dalej skarbie xxx weny ci zycze c:
OdpowiedzUsuńsummerstarslove.blogspot.com
świetny;)
OdpowiedzUsuńNEXT!!!!!
OdpowiedzUsuń;D
OdpowiedzUsuńSkarbie nominowalam cię do Liebster Award :D szczegóły oczywiście znajdziesz na moim blogu xxx
OdpowiedzUsuńsummerstarslove.blogspot.com
awwwww fajny :) meg x
OdpowiedzUsuń