P.s. Dziękuję takiej jednej wariatce, która pomogła mi to wybrać :3
Teraz on. Teraz to jemu muszę powiedzieć. Przecież go kocham tak? Tak czy nie? Oczywiście, że tak. Mam deja vu. Przecież kiedyś też musiałam powiedzieć co zrobił mi ... mój ojciec. Cóż za dziwny zbieg okoliczności.
- Jezu, Harry co ja mam Ci teraz powiedzieć? - spytałam nie kryjąc smutku w moich oczach.
- Prawdę. - przełknęłam wymownie ślinę.
- Harry ja nie miałam pojęcia... Nie wiedziałam, że to on. Kiedy zobaczyłam jego twarz... już wiedziałam co się szykuje. On ma problemy. Alkohol, narkotyki, te sprawy. W końcu zaczął tracić świadomość. On jest psychiczny.
- To zdążyłem zauważyć. - mruknął.
- Eh... Zabrał mnie najpierw do tego domu. Przywiązał do czegoś, nawet nie wiem co to było. Zaczął mnie kopać i bić. Wtedy zabrał mi telefon i zadzwonił do Ciebie, a kiedy się rozłączył... widziałeś te rany na plecach? - głos mi się łamał. On tylko kiwnął głową i chwycił mnie za rękę.
- To tak bolało, że... eh. Jeszcze później zaczął mnie kopać aż straciłam przytomność. Gdy się ocknęłam byliśmy już gdzie indziej. Zamknął mnie w jakimś pokoju. Przyszedł tam kompletnie pijany. Zaczął krzyczeć coś, że już nikt mnie tu nie znajdzie, że nikt mnie nie szuka, że nikt mnie nie kocha...
- Ale ty wiesz, że to nieprawda? - popatrzył na mnie załzawionymi oczami.
- Wiem. On chciał mnie... no te obdarte ubrania. Próbowałam się bronić, ale za to tylko obrywałam. Wtedy gdzieś wyszedł. Kazał mi siedzieć cicho. Chwilę później za drzwiami usłyszałam, że ktoś upada. Bałam się bo w duchu wiedziałam, że mnie szukasz. Nie wiem co bym zrobiła gdyby okazało się, że to Ty wtedy upadłeś, wtedy było by po mnie... Kiedy tam przyszedłeś wszystko już było ok. Już nic mnie nie bolało, niczego się nie bałam, mogłam wreszcie być spokojna. - przytulił mnie mocno do siebie.
- Ellie... musisz mi powiedzieć jeszcze jedno.
- Hmm?
- Czy on Cię... no wiesz. Ellie czy on Cię zgwałcił? - spytał.
- Nie. - odpowiedziałam szybko. - Ale chciał. - po moim policzku bezszelestnie popłynęła łza. Wytarł ją szybko i przytulił mnie mocniej.
- Chyba bym gnoja zabił. - zaczęłam płakać. Dlaczego? Dlaczego nie potrafię być silniejsza?
- I jeszcze jedno. Nie zdziwię się jeśli teraz ode mnie odejdziesz. - spojrzałam na niego przerażona. - Nie wiem jak sobie z tym poradzę, bo nie umiem bez Ciebie żyć, ale tak może będzie lepiej dla Ciebie. - hormon adrenaliny błyskawicznie dotarł do wszystkich możliwych komórek mojego ciała.
- Co? Harry co Ty mówisz? Nie, tak nie będzie lepiej! Harry dlaczego chcesz ode mnie odejść?! - łzy ponownie nie dały za wygraną, a ja wpadłam w coś pomiędzy paniką, a szaleństwem.
- Ellie proszę Cię przestań! Nie chcę od Ciebie odejść, ale na prawdę chcesz być z takim idiotą, który nawet nie umiał Cię przypilnować?! Który pozwolił Cię skrzywdzić?! Tak po prostu będzie lepiej dla Ciebie, zasługujesz na kogoś lepszego!
- Harry, ale ja nie znajdę nikogo lepszego! Tak będzie lepiej dla mnie? Naprawdę?! Chcesz mnie zabić?! - jego oczy też zaczęły łzawić. - Chcesz mnie zostawić samą?! Harry jesteś wszystkim co mam! Jesteś całym moim życiem! To co się stało to przeszłość i nie możesz się za to obwiniać! To raczej ja Cię za to powinnam przeprosić! Masz ze mną same kłopoty!
- Ellie nie pierdziel takich głupot!
- Harry, a to nie prawda?! Od samego początku są ze mną problemy! Poza tym wiem, że zrobiłbyś wszystko żeby mnie ochronić, ale na to nie miałeś wpływu! Nikt nie miał! Harry to nie Twoja wina! Dlaczego mnie nie kochasz?! Dlaczego?! - zaczęłam go bić pięściami po torsie. - Dlaczego chcesz mnie zostawić samą!? Aż tak źle mi życzysz?! Aż tak mnie nienawidzisz!? Ty idioto! Ty debilu! W takim razie po co udawałeś wielką miłość?! Po co?! Po to żeby być kolejną pierdoloną osobą, która mnie rani? Dlaczego mi to kurwa robisz?! Dlaczego?! - on tylko stał i trzymał mnie za nadgarstki z każdym moim słowem roniąc kolejną, gorzką łzę. W końcu emocje i płacz nie pozwoliły mi dalej mówić. - Jak mogłeś mi to zrobić? Nienawidzę Cię! - krzyknęłam mu prosto w twarz, wybiegłam z pokoju i zamknęłam się w łazience. Wszystko co mówiłam... wszystko co wykrzyczałam mu prosto w twarz... to nie prawda. Znam go bardzo dobrze i wiem, że jest ze mną bo mnie kocha... Teraz żałuję, że to powiedziałam. Uświadomiłam sobie jak bardzo go zraniłam tymi słowami. To było nie do zniesienia. Nie mogłam już wytrzymać.
* oczami Harry'ego *
Gdy tylko Elliene znikła mi z pola widzenia stałem oszołomiony w miejscu kilka minut. Nie docierało do mnie to co przed chwilą się wydarzyło. Wpadłem w panikę i furię. Zacząłem kopać wszystko co było na mojej drodze i walić pięściami w ścianę.
Elliene.
Elliene.
ELLIENE!
Zerwałem się jak poparzony z miejsca i pobiegłem na górę. Użalając się nad sobą zupełnie o niej zapomniałem. Styles, ty pieprzony idioto! Przeszukałem wszystkie pokoje, ale nigdzie jej nie było. Szarpnąłem za klamkę drzwi od łazienki. Zamknięte. Cholera. Ale przynajmniej wiem gdzie jest.
- El, otwórz mi. - powiedziałem łagodnie. Zamiast odpowiedzi usłyszałem cichy jęk bólu. O nie.
- Elliene, otwórz! - zacząłem walić pięścią w drzwi. - Słyszałaś? Elliene, to nie jest śmieszne. Otwieraj te pierdolone drzwi! - w końcu moja cierpliwość się skończyła i z całej siły kopnąłem w drzwi które otworzyły się z hukiem. Spotkałem przerażone spojrzenie Elliene, a później... Później myślałem, że umieram. To wszystko co mi powiedziała... To jednak było nic w porównaniu z tym co zobaczyłem. Zamarłem.
No hej :3 Przepraszam, że tak długo czekałyście, ale macie taki ( chyba ) dłuższy rozdział :3 Niedługo 20. rozdział to taki jakby mały jubileusz haha <3 No także ten. Największą trudność sprawia mi dobieranie piosenek na szczęście Ola mi pomaga, mam nadzieję, że dobrze wybieramy ;) Błagam jak czytacie to też komentujcie, przyjmę każdy hejt :D No więc papa <3 - Marri :)
No tak, chyba domyślam się co się tam stanie :/// Rozdział bardzo fajny, ale czy długi...? Mógłby być dłuższy, nie narzekałabym :P Hahah, jutro chcę widzieć kolejny!!! :D
OdpowiedzUsuńSuper<3 Jutro chcę czytać kolejny rozdział!
OdpowiedzUsuńswietne kiedy next ?
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że nie zrobiła sb nic złego. :) // imaginy1onedirection.blogspot.com
OdpowiedzUsuńmh. jak zwykle świetnie ;*
OdpowiedzUsuńhmm.. przykro mi ale następny dam chyba dopiero jutro :C jak nie w piątek... rozumiecie. nauka. ale postaram się <3
OdpowiedzUsuńNie mogę się już doczekać :*
OdpowiedzUsuńsuper ;)
OdpowiedzUsuńMśk ^^